Dziś powracam do tematu, którym rozpoczęłam przygodę z blogiem – nowelizacją kodeksu spółek handlowych. Pamiętacie pierwszy post? Wciąż możecie znaleźć go tutaj. Tematem dzisiejszego wpisu będzie jedna z zasygnalizowanych tam kwestii – wiążące polecenie.
Po pierwsze – obiecałam Wam ten temat już na początku prowadzenia bloga. Po drugie, zauważam ostatnio, że pojęcie „dominacji” jednej ze spółek powiązanych budzi pewien przestrach. Na szczęście już mniejszy niż przed uchwaleniem nowych przepisów.
Warto zatem zadawać pytania – zwłaszcza specjalistom!
Dziś odpowiemy sobie przede wszystkim na dwa podstawowe:
- czy spółka dominująca będzie mogła wydać spółce zależnej polecenie w każdej, dowolnie wybranej przez siebie sprawie?
- czy spółka – matka może oczekiwać bezrefleksyjnej realizacji polecenia przez zarząd spółki zależnej?
Okazuje się, że nie. Możemy zatem śmiało odrzucić teorię o tyranii dominanta ☺
A teraz – trochę konkretów ☺
Cel wydania wiążącego polecenia
Ustawodawca już w uzasadnieniu projektu ustawy nowelizującej wskazał czemu służyć ma ta nowa w prawie instytucja.
Przesłanki wydania wiążącego polecenia i podmiot uprawniony
Zaczynając od kwestii podstawowej. Taka sytuacja może mieć miejsce tylko w przypadku formalnie istniejącej grupy spółek.
O tym jak zgodnie z prawem stworzyć holding mogliście się już dowiedzieć z mojego wcześniejszego wpisu.
Dla przypomnienia, do powstania grupy spółek niezbędne są:
-
powzięcie odpowiednich uchwał przez zgromadzenie wspólników albo walne zgromadzenie spółek zależnych o uczestnictwie w grupie spółek ze wskazaniem spółki dominującej,
-
ujawnienie w rejestrze przedsiębiorców KRS uczestnictwa w grupie spółek zarówno przez spółkę dominującą, jak i spółki zależne (art. 211 kodeksu spółek handlowych)
Przejdźmy jednak do przesłanek wydania wiążącego polecenia. Tę kwestię normuje art. 212 k.s.h.
Po pierwsze, polecenie musi dotyczyć prowadzenia spraw spółki zależnej, do której jest kierowane. To oznacza, że nie może obejmować spraw związanych z reprezentacją spółki. Należy pamiętać, że prowadzenie spraw spółki dotyczy czynności wewnętrznych, zaś reprezentacja – stosunków zewnętrznych z osobami trzecimi. Z uwagi na koncepcję racjonalnego prawodawcy nie sposób zatem przyjąć, że swoim zakresem polecenie może obejmować kwestie relacji z podmiotami zewnętrzni.
Po drugie, jego wydanie musi być podyktowane interesem grupy spółek. Nadmienię, że ustawodawca nie zdecydował się zdefiniować tego pojęcia. Wskazał jedynie, że ma być to wspólny interes, co do którego spółki przyjmują wspólną strategię mającą zapewnić jego realizację. W poleceniu powinno się wskazać konkretny interesie grupy, w którym jest ono wydawane.
Po trzecie, przepisy szczególne nie mogą wykluczać możliwości jego wydania.
Warto zapamiętać, że powyższe przesłanki muszą zostać spełnione łącznie.
Podmiot uprawniony do wydania polecenia
Zacznijmy od tego, że prawodawca wprost nie wskazał katalogu organów spółki dominującej mających kompetencję wydania wiążącego polecenia. Kierując się zasadą domniemania kompetencji zarządu to właśnie zarząd spółki dominującej należy uznać, za podmiot władny do wydawania wiążących poleceń.
W uzasadnieniu do nowelizacji wskazano, że:
Polecenie może wydać zarząd, a także prokurent i pełnomocnicy spółki, w zakresie przysługującego im umocowania. Wiążących poleceń nie będzie natomiast mogła wydawać spółkom zależnym rada nadzorcza spółki dominującej.”
Z powyższego należy wywieść, że prawo wydawania wiążącego polecenia przysługuje jedynie umocowanemu reprezentantowi spółki dominującej.
Zgadzam się także z M.Klimowicz, że wiążące polecenie powinno być wydane przez spółkę dominującą zgodnie z jej zasadami reprezentacji. Niezachowanie tych zasad będzie skutkować nieważnością polecenia. Należy wywnioskować to z powołanego niżej przepisu.
Art. 39 § 4 kodeksu cywilnego
Jednostronna czynność prawna dokonana przez działającego jako organ osoby prawnej bez umocowania albo z przekroczeniem jego zakresu jest nieważna.
Wątpliwości budzi powierzenie takiej kompetencji podmiotom nienależącym do struktury organizacyjnej spółki dominującej. Jako takie osoby „z zewnątrz” należy postrzegać pełnomocników i prokurentów.
Wątpliwości te jednak nie pojawiły się u twórców ustawy. Należy zatem przyjąć, że wydanie polecenia przez prokurenta lub pełnomocnika jest dopuszczalne.
Co powinno zawierać wiążące polecenie i w jakiej formie je wydać?
Polecenie musi zostać udokumentowane. Ustawodawca przewidział jedynie dwie formy – pisemną lub elektroniczną. Są one zastrzeżone pod rygorem nieważności. Powyższe ma ścisły związek z odpowiedzialnością za wykonanie polecenia., co omówię w kolejnym wpisie z tego cyklu ☺.
Nowelizacją wprowadzono także obligatoryjną (minimalną) treść wiążącego polecenia.
Polecenie powinno zawierać poniższe elementy.
Oczekiwane zachowanie spółki zależnej. Jest to katalog ten otwarty. Zachowanie to musi jednak mieścić się w pojęciu „prowadzenia spraw spółki”. Może dotyczyć zarówno czynności prawnej (np. podjęcia wewnętrznej decyzji o zawarciu konkretnej umowy i umocowania do tego zarządu) lub czynności faktycznej (np. dokonania kontroli w określonym dziale). Istotne jest jednak – celem wykluczenia dowolnej interpretacji przez zarząd spółki zależnej – sprecyzowanie oczekiwań spółki dominującej. Aby polecenie nie było nieważne nie może także mieć na celu skłonienia spółki zależnej do podjęcia m.in. czynności niezgodnej z prawem lub zasadami współżycia społecznego.
Konkretny interes grupy spółek, stanowiący uzasadnienie wykonanie polecenia.
Spodziewane korzyści lub szkody spółki zależnej, które będą następstwem wykonania wiążącego polecenia, o ile występują. W mojej ocenie także te kwestie wyrażone powinny być możliwie konkretnie i obiektywnie – dając możliwość ich weryfikacji zarządowi spółki zależnej i podjęcia racjonalnej decyzji co do przyjęcia lub odmowy wykonania polecenia.
Przewidywany sposób i termin naprawienia spółce zależnej szkody poniesionej w wyniku wykonania wiążącego polecenia – jeśli taka szkoda mogłaby powstać. Ustawa nie przewiduje ani katalogu sposobów naprawienia szkody. Nie zastrzeżono także wprost właściwego terminu. Wyprzedzając nieco dalsze wnioski, warto jednak zwrócić uwagę, że przesłanką odmowy polecenia jest m.in. brak naprawienia szkody w okresie dwóch lat, licząc od dnia, w którym nastąpi zdarzenie wyrządzające szkody. Powyższe sprowadzałoby do refleksji, że odpowiednim terminem naprawienia szkody jest okres nieprzekraczający 2 lat od ww. zdarzenia.
Powyższe elementy mają charakter podstawowy, są także obligatoryjne. Nie wyklucza to oczywiście możliwości rozszerzenia polecenia na inne kwestie. Uzupełnienie to powinno także zostać poddane weryfikacji – zwłaszcza w kontekście wystąpienia przesłanek do odmowy wykonania polecenia.
Czy spółka zależna musi zaakceptować polecenie?
Według zasady nic o nas bez nas – tak ☺
Wykonanie wiążącego polecenia wymaga uprzedniej uchwały zarządu spółki zależnej.
Z chwilą jej powzięcia spółka zależna i jej organy stają się związane wiążącym poleceniem.
Nie bez racji w doktrynie wskazuje się, że w przypadku przyjęcie polecenia do wykonania między spółkami powstaje stosunek quasi-obligacyjny (tak: M. Klimowicz [w:] Prawo holdingowe. Praktyczny komentarz, red. M. Baran, A. Czarnecka, Warszawa 2022, art. 21(2)). Oznacza to, że spółka zależna zobowiązuje się wobec spółki dominującej do wykonania wydanego przez nią polecenia.
W ślad za tą teorią można by doszukiwać się dalszych konsekwencji. Należałoby także przyznać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie takiego polecenia mogłoby prowadzić do odpowiedzialności spółki zależnej wobec dominującej. Skoro nawiązany stosunek byłby zbliżony do umownego to również przesłanki ponoszenia odpowiedzialności musiałby być zbliżone do tych występujących przy odpowiedzialności kontraktowej. Byłby to zatem: niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania kontraktowego (polecenia); szkoda oraz związek przyczynowy między naruszeniem zobowiązania a szkodą.
Na razie to jedynie dywagacje 🙂 Jestem niezwykle ciekawa w jakim kierunku zmierzać będzie literatura i orzecznictwo.
Obowiązkiem spółki zależnej jest także poinformowanie spółki dominującej o podjęciu ww. uchwały.
Opisana wyżej procedura wskazuje, że mimo swojej nazwy polecenie jest czynnością prawną dwustronną. Związanie spółki zależnej tym poleceniem wymaga bowiem akceptacji spółki zależnej w postaci uchwały (de facto zgody) zarządu spółki będącej adresatem polecenia.
Ma to dalej idące konsekwencje. Wobec powyższego istnieje możliwość badania poleceń – m.in. pod kątem ich ewentualnej nieważności (art. 58 kodeksu cywilnego) lub dotknięcia ich wadami prawnymi.
- są sprzeczne z ustawą albo mają na celu obejście ustawy,
- są sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Wady czynności prawnych występują, gdy czynność powzięto m.in. w wyniku:
- pozorności (art. 83 k.c.),
- błędu (art. 84 k.c.),
- podstępu (art. 86 k.c.) lub
- groźby (art. 87 k.c.).
Czy polecenie jest bezwzględnie „wiążące”?
Okazuje się, że nie zawsze.
Po pierwsze, jak wskazałam w poprzedniej części, zarząd „zależny” może polecenia nie zaaprobować.
Po drugie, sam ustawodawca przewidział sytuacje, w których zarząd spółki zależnej jest zobligowany do odmowy wykonania wiążącego polecenia.
Taki obowiązek ciąży na spółce zależnej, gdy:
- wykonanie polecenia doprowadziłoby do niewypłacalności albo zagrożenia niewypłacalnością spółki zależnej,
- w odniesieniu do spółki niebędącej jednoosobową – istnieje uzasadniona obawa, że polecenie jest sprzeczne z jej interesem i wyrządzi jej szkodę, która nie będzie naprawiona w okresie dwóch lat obrotowych,
- statut lub umowa spółki przewiduje dodatkowe okoliczności odmowy.
Odmowa wykonania wiążącego polecenia wymaga uprzedniej uchwały zarządu spółki zależnej. Konieczne jest także (odmiennie do sytuacji akceptacji polecenia) sporządzenie uzasadnienia objaśniającego przyczynę odmowy realizacji polecenia.
Również o tej uchwale zarząd spółki zależnej musi powiadomić spółkę dominującą.
Jak widzicie, zarząd spółki dominującej nie musi a nawet nie może bezrefleksyjnie wykonywać poleceń spółki dominującej.
Przeciwnie! Zarząd „zależny” ma obowiązek weryfikacji czy wydane polecenie nie narusza ani formalnie ani merytorycznie ustawowego upoważnienia do jego wydania i czy nie ziszczają się przesłanki obligujące zarząd do odmowy jego wykonania.
Zalecam Wam zatem – reprezentacji spółek – staranność i ostrożność ☺
O tym, że są one naprawdę potrzebne dowiecie się w następnym, ostatnim już wpisie z tego cyklu, w którym pochylę się nad kwestią odpowiedzialności za wydanie i wykonanie wiążącego polecenia, do którego przeczytania już dziś Was serdecznie zapraszam!
Pamiętajcie też, że subskrybując bloga z pewnością nie ominie Was żaden wpis!
Pozdrawiam!
Weronika Powęska
radca prawny
***
Prawo holdingowe już od października!
Wraz z pierwszymi jesiennymi podmuchami wiatru ustawodawca sprezentował nam nowelizację kodeksu spółek handlowych.
Prawo holdingowe, bo o nim mowa, na dobre zagościło na stronach ustawy.
Wobec tej zmiany, dziś zajmę się omówieniem kwestii przedmiotu nowelizacji [Czytaj dalej…]
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }